Najnowsze wpisy


lut 23 2004 WRACAM NIECO POSZARPANA
Komentarze: 3

!NOTKA!

WIECIE, ŻYCIE JEST KRUCHE JAK KAMYK, KTÓRY DOZNA WICHRÓW SUCHEGO WIATRU... OSTATNI TYDZIEŃ BY DLA MNEI BARDZIO CIĘŻKI, NIEZNOŚNY, PEEN STRACHU, UKOJENIA W CIERPIENIU.

MOJA PRABABCIA STAA SIĘ ANIOEM, TAKIM, KTÓRY TERAZ PATRZY NA MNIE GDZIEŚ Z NIEBA I CZUWA NAD MOIMI NIEMĄDRYMI POSTĘPOWANIAMI... ODESZA 19 LUTEGO, W NOCY, A JA NIC NIE MOGAM ZROBIĆ. BYO Z NIĄ BARDZO ŹLE, ALE LEKARZE STWIERDZILI, ŻE TO BYO NIEUNIKNIONE, BO MAJĄC 90 LAT CZOWIEK SZYBKO APIE RÓZNE CHORUBSKA, A POZA TYM DOCHODZA JESZCZE DO TEGO PROBLEMY Z KRĄŻENIEM ITP. BAAM SIĘ TEGO, BO KIEDY WIDZIAAM JA NIEPRZYTOMNĄ, WIEDZIAAM, ŻE NIC JUZ TU NIE PPORADZĄ LEKI, ZASTRZYKI, OKADY Z ZIMNYCH RĘCZNIKÓW.

BABCIA ODESZA I PEWNIE TAK MIAO BYĆ.

ZROBIAM JEJ PREZENT, NA POGRZEBIE ZAŚPIEWAAM I ZAGRAAM DLA NIEJ. NIGDY TEGO NIE ROBIAM DLA NIKOGO, BO UWAŻAM, ZE MOJE UMIEJETNOŚCI TO MARNY PY W PRZECIWIEŃSTWIE DO OLKI, KTÓRA JEST ABSOLWENTKA MUZYCZNEJ. ALE ZOSTAWMY TO NARAZIE. RODZINA JUŻ POWOLI SIĘ ROZJEŻDŻA, MARTWIĘ SIĘ O MOJĄ BABCIĘ, CÓRKĘ PRABABCI. BĘDZIE TERAZ TAM ZUPENIE SAMA, A JA JAKOŚ DZIWNIE SIĘ CZUJĘ SIEDZĄC NA ÓŻKU BABUNI I PATRZĄC JAK KOLEJNE EZKI SPYWAJĄC PO JEJ POLICZKACH.

W PIĘTEK POSTANOWIAM, ŻE KONCERT POŚWIĘCE BABCI. ZAGRAAM LOVE SONG, MOICH KOCHANYCH HANSONKÓW, DOSTAAM NAPRAWDĘ DU,ŻE OWACJE. DZIŚ ANITKAP OWIEDZIAA, ZE TAK SIĘ PODOBAO, ŻE WEZMĘ UDZIA W KONKURSIE PIOSENKI OBCOJĘZYCZNEJ. MÓJ BOŻE, CZY TO SPRAWKA BABCI???

MIAAM NOGI JAK Z WATY, WIDZĄC TE TUMY NA SALI I JA, SIEDZĄCA PRZY PIANINIE, WIDZIAAM JAK TRZĘSĄ MI SIĘ RĘCE ZE ZDENERWOWANIA. ALE DAAM RADĘ. INNE PIOSENKI, TEŻ NAM WYSZY. WYDAJE MI SIĘ, ŻE ZNALAZAM SWOJĄ DROGĘ, BO ŚPIEW I GRA DLA KOGOŚ, DLA LUDZI, TO WIELKA FRAJDA. JESTEM SPENIONA!

CO DO MOICH SERDUSZKOWYCH SPRAW, JEST DOBRZE, NAWET BARDZO! DOGADAAM SIĘ Z MISIEM, ALE MUSZE WAM SIĘ PRZYZNAC, ŻE BYO MI CIĘŻKO, BO NIE WIEDZIAAM, JAK ON TO WSZYSTKO ODEBRA, CHOĆ W ESEMESACH PISAL, ŻE PRZEPRASZA ZA SWOJE ZACHOWANIE. JUZU, WIECIE, ŻE CZUAM SIĘ OKROPNIE. A;E JUŻ JEST OK, BARDZO SIĘ CIESZE, ZE JEST TAK JAK JEST, BO OKROPNIE MI NA NIM ZALEZY I WIOEM, ZE TEGO WAŚNIE SZUKAAM>>> SPOKOJU I MIOŚCI.

DZISIAJ MUSZE SOBIE POPRAWIĆ HUMOR, ZARAZ PO SZKOLE LECE NA SKLEPY, KUPIĆ SOBIE JAKIŚ CIUCH. TAK NAPRAWDĘ, TO NIEZNOSZĘ ZAKIUPÓW I TYCH CEREGIELI Z WYBOREM UBRANIA. KATORGA!!! ALE BIORĘ ZE SOBĄ MISIA I WIERZE, ŻEM I POMOŻE W WYBORZE. ON SIE NA TYM ZNA, UWIERZCIE!

PS> POZDRAWIAM WSZYSTKICH, JESTESCIE SUPER!!!

PS2>WIOSNA IDZIE, CZUJECIE?

PS3> ŻELKI MI SIĘ SKOŃCZYY, DO CHRZANU Z TYM!

juliet : :
lut 15 2004 CZASEM LEPIEJ ODCZEKAĆ...
Komentarze: 3

!NOTKA!

WITAM PONOWNIE... CHYBA JEDNAK POTRZEBUJĘ SIĘ KOMUŚ WYGADAĆ. DZWONIŁA ANIA, PONARZEKAŁYŚMY SOBIE, ZE JUZ KONIEC FERII, ŻE NIE CHCE SIĘ NAM IŚĆ DO BUDY BLA, BLA, BLA...

OWSZEM, JAK MAM TAKIEGO LENIA W TYŁKU, ŻE JUŻM I CHYBA NIC NIE POMOŻE, NAWET NIE SPRZATNĘŁAM POŚCIELI Z ŁÓŻKA, MAM PEŁNO POROZRZUCANYCH CIUCHÓW NA PODŁODZE, STOSY KARTEK NA BIURKU (BO PISZE WYPRACOWANIE!) ORAZ WCZORAJSZĄ KOLACJĘ GDZIEŚ ZGRABNIE ODSTAWIONĄ NA MEBLACH (KANAPKI Z DŹEMEM I MLEKO). KOLACJI OCZYWIŚCIE NIE JADŁAM, BO MAM TAKI TERAZ OKRES W ZYCIU (TE TRZY DNI), ŻE LEDWO CO JEM OBIAD. NIE MOGĘ JEŚĆ!!! TO W MOIM PRZYPADKU CHORE, PARANOJA, COŚ DZIWNEGO! ALE WSZYSTKO JUŻ POWOLI PRZECHODZI, A EFEKTEM TEGO JEST OKROPNY BÓL GŁOWY. ZA DUŻO DŹWIGAM NA NIEJ, BO ANIA MI TUTAJ WYJECHAŁA WCZORAJ Z TEKSTEM, ŻE ŻYCIE JEJ SIĘ WALI, OLKA W KOŃCU CHODZI ZE STASIEM (HURRRA!), A JA ZARYCZANA SIEDZIAŁAM WCZORAJ PRZY OKNIE I ZASTANAWIAŁAM SIĘ, CZEGO CHCĘ! A CHCE TYLKO ZROZUMIEĆ SIEBIE. OD PIĄTKU JESTEM DZIWNA, CO SZCZEGÓLNIE ZNALAZŁO UPODOBANIE U MOJEJ MAMY. WCZORAJ NA MNIE NAWRZESZCZAŁA, BO ZAPOMNIAŁAM KUPIĆ CHLEB, A KIEDY TO ZROBIŁAM, Z WREDNYM ZGRZYTEM W ZĘBACH OŚWIADCZYŁA, ŻE MIAŁY BYĆ DWA BOCHENKI A NIE JEDEN. JEZU, CZY TYLKO JA MAM TAKIE PROBLEMY?

JUTRO ZACZYNA SIĘ BUDA PO DWÓCH TYGODNIACH PRZERWY. I JUTRO ODBYWAM POWAZNĄ ROZMOWĘ Z MIŚKIEM. CO JAM U POWIEM? WIECIE, JESTEM TAK POGIĘTĄ WARIATKĄ, ŻE SPISAŁAM SOBIE WSZYSTKO NA KARTCE, ALE OCZYWIŚCIE JESTEM TEŻ NA TYLE "ROZSADNA", ŻE TA KARTKĘ WYWALIŁAM DO ŚMIECI WRAZ ZE STARYMI WYCINKAMI Z GAZETY NA TEMAT PRÓB JĄDROWYCH GDZIEŚ TAM! MAM TEGO DOSYĆ! TAK NAPRAWDĘ TO SIĘ STĘSKNIŁAM ZA ANDZIĄ, Z KTÓRĄ CHODZE DO KLASY, TĘSKNIĘ ZA MISKIEM I ZA TYMI WSZYSTKIMI LUDKAMI Z KLASY BEEEE.... ALE JEDNO MNIE ZASTANAWIA, CZY ZAWSZE BĘDĘ JUŻ TAK POGIĘTA?

PS. OD WCZORAJ JUŻ NAWET NIE PŁACZĘ, SMIEJĘ SIĘ, BO JESTEM DO KURKI JASNEJ DZIWNYM OSOBNIEKIEM PŁCI ŻEŃSKIEJ, KTÓRY MA PROBLEMY EMOCJONALNE! KTOŚ MA PYTANIA?

PS2 ASIOL TEŻ ZAKOCHANY, JEZU A WIOSNA ZA KILKA MIESIĘCY, POUPADALI WSZYSCY NA ŁEBKI?

PS3 KTOŚ CHCE CUKSA? MAM ZAPAS ŻELKÓW, MOJE UZALEŻNIENIE... PA:)

juliet : :
lut 14 2004 DZIWNY JEST TEN SWIAT I DZIWNA JESTEM JA
Komentarze: 3

!NOTKA!

KIEDYŚ, KIEDY MIAŁAM 13 LAT I TOTALNIE ZWICHROWANE POJĘCIE O ŻYCIU, STWIERDZIŁAM, ŻE NIGDY ALE TO NIGDY SIĘ NIE ZAKOCHAM, BO WIDZIAŁAM CO DZIAŁO SIĘ Z MOJĄ EXPRZYJACIÓŁKĄ, KTÓRA BYŁA SWEGO CZASU TOTALNIE NA ZABÓJ ZAKOCHANA W JAKIMŚ PALANCIE! NIE MACO, SZYBKO MI PRZESZŁO.

A KIEDY OBCHODZIŁAM WLANETYNKI W 2001 ROKU, STWIERDZIŁAM, ŻE NASTĘPNE SPĘDZE Z JAKIMŚ FACETEM. OCZYWIŚCIE FACETA W 2002 TEŻ NIE BYŁO, ALE CZY TO JAKAŚ ZBRODNIA.

W TYM ROKU WALNETYNKI TEŻ OBCHODZĘ SAMA, SIEDZĘ W DOMU I RYCZĘ... BO TAK SZCZERZE WAM POWIEM, ŻE OD WCZORAJ MOJE NASTROJE SA JAK FALA BIJĄCA O BRZEG MORZA. NIE WIEM KIM JESTEM, CZEGO CHCĘ I O CO MI CHODZI. WIEM JEDNO, ŻE GO KOCHAM ALE CZY JESTEM GOTOWA NA COŚ WIĘCEJ? JASNE, ŻE NIE, JESZCZE NIE! CHODZI O TO, ŻE WCZORAJ TROCHĘ SIĘ ZAGOLOPOWALIŚMY I OD TAMTEJ PORY NIE WIEM, CO SIĘ ZE MNĄ DZIEJE? TO NIE TO, ŻE MI SIĘ TOTALNIE ODMIENIŁO WSZYSTKO, ALE O TO, CZY JESTEM GOTOWA NA POWAZNE KROKI KU DOROSŁOŚCI? BYNAJMNIEJ NIE CHODZI MI TUTAJ O EDUKACJĘ, CZY TAKIE PIERDOŁY, ALE O UCZUCIA WZGLĘDEM UKOCHANEGO CHŁOPAKA... WIEM, ŻE PISZĘ TROCHĘ NIEJASNO, ALE WYBACZCIE, NIE MOGĘ WSZYSTKIEGO TAK OD RAZU PRZEDSTAWIAĆ. JESTEM SZCZĘŚLIWA, ALE ROZTRZĘSIONA OD ŚRODKA, JAKAŚ TAKA NIESWOJA. PRÓBUJĘ SOBIE TŁUMACZYC, ŻE WSZYSTKO BĘDZIE OK, ALE JAKOŚ CIĄGLE ZBIERA MI SIĘ NA PŁACZ. BOŻE, CZEMU GO TERAZ NIE MA? TYLKO TEN DESZCZ, ZIMN I MARZNĄCY ZA OKNEM... I JA I MOJE DZIWNE, ZAKRĘCONE MYSLI...

juliet : :
lut 13 2004 WALNIĘTY WALENTY
Komentarze: 1

NIE WIEM... CHYBA JESTEM SZURNIĘTYM  ROBAKIEM Z CHOLERNYM CHARAKTEREM, A RACZEJ USPOSOBIEBIEM, KTÓRE PŁATA MI TAKIE FIGLĘ, ŻE SIĘ GUBIĘ WE WSZYSTKIM...

KIEDYŚ WKURZAŁAM SIĘ NA WALNETYNKI, BO TO TAKIE GŁUPIE ŚWIĘTO, BO LUDZIE POWINNI OKAZYWAĆ SOBIE UCZUCIA CODZIENNIE, A NIE TYLKO W TEN JEDEN DZIEŃ... JAK GŁUPKI ŁAZILI ZA RĄCZKI, CMOKALI SIĘ NA ULICY, PATRZYLI NA SIEBIE MASLANYM WZROKIEM. TAKĄ ROMANTYCZKĘ JAK JA POWINNY TAKIE OBRAZKI WZRUSZAĆ, ALE PEWNIE DLATEGO MNIE TO DNERWOWAŁO, BO BYŁAM SFRUSTROWANYM SINGLEM I WSZYSTKIE WALENTYNKI DO TYCH, W TYM ROKU SPĘDZAŁAM SAMOTNIE W POKOJU Z KUBKIEM KAWY I ŁZAMI W OCZACH. BO NIBY BYŁAM ZŁA, ALE TAK NA SERIO TO ZROZPACZONA...

HA DO CZASU, ALE PEWNIE JUŻ CI Z WAS, KTÓRZY ODWIEDZAJĄ MNIE REGULARNIE, WIEDZĄ, ŻE W TYM ROKU WYJĄTKOWO SPĘDZAM TEN PLASTIKOWY DZIONEK Z MOIM MISIEM... WŁAŚCIWIE, ZROBILISMY TO DZISIAJ! TAKI PRZEDDZIEŃ... TRZEBA SOBIE UROZMAICAĆ ZYCIE.

PRZYJECHAŁ DO MNIE (NIE, NIE NA BIAŁYM RUMAKU, SOBIE NIE MYŚLCIE!) PRZED POŁUDNIEM, POCHODZILISMY PO OKOLICACH, POZNAŁAM GO Z MOIMI STARUSZKAMI. JAKIE ON ZROBIŁ WRAŻENIE NA MOJEJ MAMUSI! PÓŁ WIECZORU NAWIJAŁA MI JAK TO TOMEK JEST SYMPATYCZNY, KULTURALNY BLABLABLA... NAPRAWDĘ CUDOWNE, ALE PRZYNAJMNIEJ WIEM, ŻE DOBRZE TRAFIŁAM (ok, TRAFIŁAM DOSKONALE!!!!!).

ALE CZASEM NIE ROZUMIEM SIEBIE, KIEDY ZACZYNA ROBIĆ SIĘ "SYMPATYCZNIE" WŁĄCZA MI SIĘ BLOKADA, TYM RAZEM JEDNAK W PORĘ SIĘ OPAMIĘTAŁA, A JAJ JUŻ COŚ WSPOMINAŁAM O MOIM TRACENIU KONTROLI...

CZUJĘ SIĘ DZIWNIE, NIE WIEM, JAKOŚ TAK JAKBYM NIE BYŁA SOBĄ. BOŻE, CO ON ZE MNĄ WYPRAWIA? JESTEM CAŁA JEGO, NAPRAWDĘ SIĘ ZAKOCHAŁAM, RANY...

WIECZOREM PRZYSZŁA OLKA, CAŁA ZROZPACZONA... PRZEZ STASIA (TO TEN POCIESZYCIEL, WIECIE). PRÓBOWAŁA PÓŁ WIECZORU SIĘ Z NIM UMÓWIĆ, A ON JAK WÓŁ STAŁ I PYTAŁ O CO JEJ CHODZI. NIE NO OLEŃKA SIĘ ZAKOCHAŁA, CHYBA PIERWSZY RAZ TAK NA POWAŻNIE. W KOŃCU PARKA DOSZŁA DO POROZUMIENIA, ALE JA ZAPŁACIŁAM TOTALNIE NUDNĄ ROZMOWĄ Z HARYM, KTÓRY ZGRYWA PAKERA, A PEWNIE DAŁABYM MU RADĘ PRZY PIERWSZEJ LEPSZEJ OKAZJI, WIECIE TAKI TYM "MACZO" POŻAL SIĘ BOŻE....

TERAZ SIEDZĘ SAMA W DOMU, WAPNIACZKI NA IMPREZIE, BOŻE! TO JA POWINNAM IMPREZOWAC, A TYM CZASEM ZAMARTWIAM SIE, CO ZROBIĆ Z MIŚKIEM, JAK JA NA NIEGO SPOJRZĘ W PONIEDZIAŁEK, TAK BARDZO GO KOCHAM... TYLKO JUŻ NIE ZIEWAJCIE

PS POLECAM PIOSENKĘ KASI KOWALSKIEJ "TO BYŁ SEN" Z PŁYTY ANTIDOTUM NA SMUTECZKI WALENTYNKOWE

!NOTKA!

juliet : :
lut 12 2004 BIAŁE SZALEŃSTWO
Komentarze: 3

CZASEM FAJNIE JEST SOBIE PRZYPOMNIEĆ, NA CZYM POLEGA DZIECIŃSTWO... OLCIA WYCIAGNĘŁA MNIE DZISIAJ NA SANKI... POMYSLAŁAM SOBIE: JEZU, JESTEM NA TO ZA STARA!. HA, KTO JEST TO JEST! BYŁO SUPER, TYM BARDZIEJ, BO OLKA MA MŁODSZEGO BRATA - KUBĘ I TO ON WYSUNĄŁ POMYSŁ SZALEŃSTWA NA ŚNIEGU! POSZLISMY NA TAKĄ MAŁA GÓRKĘ ZA MASTECZKIEM I DALISMY CZADU, MOŻE ZBYT WIELKIEGO, BO JAKAŚ STARA KOBIETA KAZAŁA NAM PO PÓŁ GODZINIE SIĘ WYNOSIĆ Z JEJ POSESJI... UPS...

WIECIE, TO TAKIE FAJNE UCZUCIE, WSIADASZ NA MAŁE, DREWNIANE SANKI ZAMYKASZ OCZY I JEDZIESZ! PRZEZ CHWILĘ CZUJESZ SIĘ JAK DZIECKO! OJEJ, JA CHCĘ WRÓCIC SIĘ TE SIEDEM LAT DO TYŁU! CZY MOGĘ? JASNE! MUSZE WIĘCEJ PRZEBYWAC Z KUBĄ! TEN CHŁOPCZYK JEST TAKI FAJNY!

OK, NIE POMYSLCIE SOBIE, ŻE JESTEM JAKĄŚ ZWOLENNICZKĄ CZY SYMPATYCZKĄ MŁODSZYCH FACETÓW, HEHE, ALE CHYBA BUDZI SIĘ WE MNIE CHĘĆ ZABAWY. TAKIEJ SPONTANICZNEJ, BEZ BARIER! A KUBA TO OSOBA, KTÓRA KAŻDEGO ROZBAWI I ZACHĘCI DO SZALEŃSTWA! I OLKA TEŻ TAKA JEST! STARE JUŻ Z NAS KOBITY, ALE CZASEM.... NAM ODWALA. JAK NAPRZYKŁAD WCZORAJ, GDZIES KOŁO 11 WIECZOREM. STAŁYŚMY POD DOMEM JEJ OBECNEGO CHŁOPAKA (OK, MOŻE NIE CHŁOPAKA,ALE KOGOŚ W TYM STYLU) I WRZESZCZAŁYSMY, ŻEBY WYSZEDŁ... NIE POKAZAŁ SIĘ, CZY ZROBIŁYŚMY MU SIARĘ??? OD RAZU MÓWIE, ŻE ROBIŁYSMY TAKIE RZECZY BEZ WSPOMAGANIA RÓŻNYMI ALKOHOLAMI, WYPIŁYSMY TYLKO JAKIŚ SOCZEK ROBIONY PRZEZ MAMĘ OLKI.

CO DO MOJEGO SAMOPOCZUCIA, JEST LEPIEJ, A NAWET SUPER! JUTRO PRZYJEŻDŻA DO MNIE MÓJ MIŚ, Z CZEGO TAK BARDZO SIĘ CIESZĘ... ŚWIĘTUJEMY WIGILIĘ WALENTYNEK. KIEDYŚ SIĘ ZASTANAWIAŁAM, PO CO JEST TAKI DZIEŃ, ALE WTEY BYŁAM SFRUSTROWANYM SINGLEM... HEHE.

POTEM PLANUJEMY KILKA PRÓB Z DZIEWCZYNAMI \, ŻEBY JAKOŚ W MIARĘ LUDZKO WYJŚĆ NA KONCERCIE... TRZYMAJCIE KCIUKI!

!NOTKA!

juliet : :